"Nigdy nie żałowałem żadnej ze swoich decyzji jako GM..." czyli wywiad z Berbeluchą
Specjalnie dla Goal Hattrick porozmawiam dzisiaj z byłym GMem Berbeluchą.
1.Witam cię Berbelucha, jak się czuje tak doświadczony manager hattricka ?
Uszanowanie Panu Redaktorowi. Fizycznie czuję się dobrze:) Ale rozumiem, że pytasz raczej o moje postrzeganie gry po tylu latach.
No
cóż, nie ukrywam że jestem wypalony w kwestii zaangażowania. 11 lat gry
w tę samą grę daje solidnie "po zaworach" i siłą rzeczy trudno mi się
zmobilizować. I tak uważam za swój sukces, że jeszcze w ogóle tu jestem.
Trzymają mnie tu tylko ludzie, z którymi nawiązałem znajomość dzięki
HT, a z kilkoma wręcz zaprzyjaźniłem się. To największa moja zdobycz w
tej grze.
A w samej grze od wielu sezonów "płynę z prądem", czyli
jestem tam, gdzie mnie losy rzucą. Jest mi obojętne w której lidze gram
i jakie zajmuję miejsce w tabeli. Nie analizuję rywali, ustawiam skład
najlepszy w danej chwili i spokojnie przyjmuję wyroki silnika. Właściwie
zero emocji, czasem tylko skrzywię się, gdy jakiś trenowany zawodnik
złapie kontuzję. Taka wegetacja. Nawet supka już nie kupuję od prawie 2
lat.
2.W przeszłości byłeś GMem, jak do tego doszło ?
Najpierw zostałem moderatorem forum. Po niedługim czasie Bogdan
zaproponował mi funkcję GMa, widocznie uznał, że mogę nadawać się do tej
roli. No i byłem nim przez kilka lat. Mogę poczytać sobie za osobisty
sukces wyłowienie z tłumu Maniany i Roberta, którzy są GMami do dziś. A
wcale nie było tak łatwo ich namówić:)
3.Kim jest właściwie GM ?
GM to specyficzna rola. To przede wszystkim żmudna praca administracyjna
- przyjmowanie nowych użytkowników, tropienie cziterów, poprawianie
niektórych zgłoszonych błędów lub podawanie ich dalej, do HTków, jeśli
nie leżą w kompetencjach GMa. Myślę, że sporo ludzi myśli że GM to taki
koleś, który siedzi sobie na piedestale, jest ważniakiem i banuje tych,
których nie lubi. Nic bardziej mylnego, ale przekonać się o tym można
dopiero na własnej skórze.
4.Dużo zbanowałeś osób ?
Dużo. Nawet nie potrafię powiedzieć w przybliżeniu ilu ich było. Nie
wiem jak jest teraz, ale w tamtych czasach roboty było po pachy, a GMów
bardzo mało, ledwo się wyrabialiśmy. Często siedziałem po 10 godzin
dziennie, z oczami na zapałkach i muszę przyznać, że to był główny powód
mojej rezygnacji - przemęczenie i zniechęcenie.
5.Mnie ciekawi jedna sprawa z około 2006 roku. Pamiętasz Targeta ? O co dokładnie poszło ?
To chyba była "afera" związana z zamknięciem drużyny użytkownikowi,
który miał zgłoszoną grę z jednego komputera z bratem, ale logowali się
wzajemnie na nieswoje konta, co jest chyba do tej pory surowo
zabronione. Ewidentnie nie chcieli przyjąć do wiadomości co im
zarzucam. Upierali się, że nie wierzę, że jest ich dwóch. Przysyłali
skany dowodów osobistych, potwierdzenia świadków itp. A ja nigdy nie
twierdziłem, że nie jest ich dwóch, tylko że logują się wzajemnie na
nieswoje konta. Przez to byłem zmuszony jednemu z nich zamknąć drużynę.
6.Skąd się wszyscy o tym dowiedzieli ?
Jak to przeważnie bywa, poskarżyli się swoim znajomym z HT, a ci
rozpętali akcję na forum i słanie protestów do HTków. Zapał rewolucyjny
był kiedyś w HT dużo większy niż teraz. Wystarczyło rzucić hasło "zły GM
mnie zbanował za niewinność" i już ruszała maszyna. Nikt nie kwapił się
żeby kwestionować wiarygodność tłumaczeń "pokrzywdzonych przez system".
Przecież oni nie mogli kłamać, to GM jest ten zły krętacz i trzeba z
nim walczyć. A dodając do tego niemożność przedstawienia przez GMa
dowodów ich winy (tajemnica narzędzi), otrzymywaliśmy gotowy cel do
obrzucania błotem. Tak było i tym razem.
7.Nie żałowałeś, tamtej sytuacji ?
Nie. Nigdy nie żałowałem żadnej ze swoich decyzji jako GM. Wszystkie
podejmowałem po dokładnym zbadaniu sprawy i dokładnym jej przemyśleniu.
Do tego trudniejsze przypadki konsultowałem zawsze z innymi GMami na
wewnętrznym forum staffu. Jeśli nie byłem czegoś pewny, to tak jak w
sądzie - wątpliwości przemawiały na korzyść oskarżonego. Zresztą nie
mogło być inaczej, bo HTcy dokładnie zbadali tamtą sprawę, skoro
otrzymali aż tyle protestów. No i podtrzymali moją decyzję, co chyba
potwierdza, że była właściwa?
8.Cała sytuacja odbiła się potem na "Zenonach", jak się wtedy czułeś ? Ile uzbierałeś "głosów" ?
Nie pamiętam ile uzbierałem głosów. Pamiętam za to jedno - od tamtej
pory przestałem uczestniczyć w Zenonach. To była zawsze przyjacielska
zabawa, wolna od animozji. Wplątanie takiej prospołecznościowej
inicjatywy w jakieś personalne gierki uznałem za akt obrzydliwy,
niszczący samą idee Zenonów.
Mam wrażenie, że dzisiaj osobom,
które brały w tym udział jest w głębi duszy wstyd. Trochę dorośli i
pewnie zrozumieli, że wtedy ich zachowanie było delikatnie mówiąc
szczeniackie. Dla mnie to była jedna z najsmutniejszych chwil w HT.
9.Co powiesz o HT-Radiu ?
HT-Radio to dla mnie przede wszystkim wielki sentyment. Najstarsza
rozgłośnia w HT. Przez kilka lat grałem tam swoje audycje. Właściwie do
dzisiaj "nie wypisałem" się z HT-Radia. Czasem zagram jakąś audycje
okolicznościową, ale na stałe audycje nie mam po prostu czasu. Mam
bardzo nieregularną pracę, często dowiaduję się w ostatniej chwili, że
muszę gdzieś wyjechać. W takich okolicznościach nie ma mowy o stałej
pozycji w ramówce. Ale pewnie jeszcze czasem mnie usłyszycie:) HT-Radio
cenię przede wszystkim za klimat. Może i konkurencyjne stacje są
bardziej zorganizowane, profesjonalne, etc, ale takiego klimatu jak w
HT-Radiu nie ma w żadnej innej stacji! Mam nadzieję, że HT-Radio będzie
grało do końca Hattricka.
10.Jak się zmieniał hattrick przez te wszystkie lata odkąd grasz ?
Zmieniał się bardzo w kwestii społeczności. Nie mi oceniać czy
obiektywnie na lepsze czy na gorsze, na pewno na inne. Ja oczywiście
wolę stare czasy. Wtedy społeczność aż buzowała, dzisiaj ledwo się tli w
porównaniu do lat 2002-2006. Było od groma indywidualności
udzielających się na forum, dzisiaj jest trochę lemmingowo. To oczywiście
moje osobiste zdanie:)
A sama gra wbrew pozorom nie zmieniła się
aż tak bardzo. Dla mnie najważniejsze jest, żeby pieniądze nadal nie
dawały przewagi w grze. Tylko wtedy Hattrick może przetrwać.
Dzięki wielkie za wywiad :)
Dzięki za wywiad i pozdrawiam Szanownych Czytelników. Nawet nie wezmę zwyczajowych dwóch stów:)
Wyniki ankiety
Zakończyła się ankieta na najlepszy waszym zdaniem wywiad. Wygrał wywiad ze złotym selekcjonerem Polski Star-terem, który sam przeprowadziłem. Dzięki za udział w ankiecie i bierzcie udział w następnych :)