Bez względu na wszystko Polscy prezesi mimo, że są realistami to wierzą w medal na MŚ. W końcu tak utytułowana ekipa jak Polska zawsze powinna sobie stawiać ten cel.
Nawet wtedy gdy kolejni selekcjonerzy przegrywali z kretesem (Bobas, Jajacek i Alelela).
Gdy pytałem Minera o cel odpowiedział szybko "Walczymy o złoto". I ma rację bo nie po to go wybrano aby mówił, że zadowoli się 2 rundą. Jednak realnie trzeba powiedzieć, że faworytem do medalu nie jesteśmy. Więcej sam awans na MŚ na tą chwilę będzie mega sukcesem (obym się mylił).
W tych eliminacjach gramy co najmniej przeciętnie. Ktoś powie ostatnio nie przegrywamy, ale te remisy średnio mnie cieszą.
W tych eliminacjach z poważnymi rywalami (Dania, Norwegia, Indonezja, Finlandia) zdobyliśmy 6 pkt na 18 pkt możliwych.
W eliminacjach za czasów Witkowszczaka w grupie mieliśmy słabsze ekipy (m.in. Indie czy Austrię) i też się potykaliśmy, ale jednak grupę wygraliśmy zdobywając 32 pkt (na 42 pkt).
I to był początek naszej drogi, a tutaj śmiem twierdzić, że sukcesu Witkowszczaka nie powtórzymy.
Sukcesy selekcjonerów...Jakie sukcesy mieli obaj selekcjonerzy przed objęciem kadry ? Tu oczywiście przypomina się brzytwa, który selekcjonerem został mimo braku sukcesów klubowych i gry na niskim poziomie ligowym, a z kadrą zdobył srebro.
Nasz Witkowszczak wygrywał wtedy V ligę i stawał się selekcjonerem, który potem sukces jednak odniósł.
Miner z tego grona ma znakomite CV - trzykrotny mistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski i mimo, że zdobył te trofea już jakiś czas temu to robi to spore wrażenie.
Czy jednak przełoży się mu to na sukces w kadrze ? Chciałbym, ale na razie na to się nie zanosi.
Jak będzie dalej ?
Życzę Minerowi by zdobył medal, ale na tę chwilę wystarczy abym mu życzył awansu na mundial bo to w tej chwili jest problemem. Boję się jednak, że wpadliśmy w duży dołek i teraz kolejni selekcjonerzy nie będą umieli nawet tych kwalifikacji przejść.
Witkowszczak po wygranych eliminacjach na MŚ w Finlandii w 2 rundzie wygrał grupę wyprzedzając Ukrainę, Urugwaj, a także Rosję. W 3 rundzie awansował z grupy z drugiego miejsca (za Czechami), ale wyprzedził mocne Turcję i Szwecję. W rundzie czwartej już dzięki dużemu szczęściu wyszliśmy z grupy z drugiego miejsca wygrywając tylko jeden mecz (za gospodarzami Finlandią, ale przed Kanadą i Bułgarią) i awansowaliśmy do strefy medalowej.
Tam niestety ograli nas Belgowie (i to dość dotkliwie bo 3-0), ale mundial w Finlandii dla naszej młodzieżówki był na pewno udany. Czy tą drogą pójdzie Miner ? Jest ona kręta, długa i patrząc na nasze wyniki nie napawa optymizmem, ale jak to w piłce (i w ht też) może nam się uda...