21 maja 2013 roku na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski został wybrany Alelela ze swoją "Skrzydlatą husarią". Nasz nowy coach miał zastąpić Bobasa, który z naszą kadrą odpadł w II rundzie MŚ w Czarnogórze. Była to na pewno porażka bo jego poprzednik Star-ter zdobył dla nas złoto. Alelela miał odpudować naszą kadrę i pojechać do Tunezji po medal. W wyborach mówił o swoich planach (a właściwie o planach husarii) i obiecywał zbudowanie wielkiej kadry. Powiem szczerze, że i dla mnie był to kandydat w tam tej chwili wybitny. Miał pomysł, chęci i sporo pomocników. Ostatecznie uzbierał 172 głosy i mógł robić swoją autorską reprezentację. Warto dodać, że w wyborach pokonał byłego selekcjonera U-20 brzytwę. Pierwszym celem było oczywiście zakwalifikowanie się do II rundy MŚ w Tunezji. W grupie kwalifikacyjnej trafiliśmy na mocarne Włochy, a także ciekawe reprezentacje jak Łotwa, Białoruś, Angola i zdecydowanych słabeuszy jak Uzbekistan, Nikaragua i Dominikana. Zdecydowanie nie była to grupa, której powinniśmy się bać, powiem więcej razem z Włochami byliśmy zdecydowanymi faworytami.
Eliminacje do MŚ...nie tak prosto:(Na początku przegraliśmy dwa mecze towarzyskie z Hiszpanią i Irakiem. Oczywiście były to tylko testy i nie było warto zaprzątać sobie nimi głowy. Eliminacje zaczęliśmy bardzo dobrze pokonując na wyjeździe Angolę 3-2. Później mała wpadka bo remis z Białorusią 1-1 (ale i tak nie miało nam to przeszkodzić w eliminacjach). W kolejnych 4 meczach zdobyliśmy komplet 12 punktów. I przyszedł mecz z Italią. Wiadomo było, że jest to najmocniejsza ekipa z tej grupy, nie mniej jednak walczyliśmy o zwycięstwo. Ostatecznie przegraliśmy ten mecz 3-2, ale cały czas nasza sytuacja była poprawna. Wszyscy sobie wyobrażali, że wygramy resztę spotkań i może pokusimy się o pokonanie Włochów, a nawet jeśli nie to z drugiej lokaty awansujemy dalej. Zwycięstwo z Angolą 5-1 utwierdziło w nas tą myśl.
Potem przyszedł wyjazd do Białorusi. Wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz, ale liczyliśmy na punkty. Niestety z Mińska nie przywieźliśmy nawet punkcika. Porażka 2-1 nas zabolała i wiedzieliśmy, że na więcej porażek sobie pozwolić nie możemy.
Z Łotwą u siebie miały być 3 pkt i pogoń za Włochami. Z Łotwą graliśmy szalony mecz. Przegrywaliśmy 2-0 aby doprowadzić do remisu 2-2 i uwierzyć, że możemy zainkasować pełną pulę. Niestety nie jaki Strauts dał zwycięstwo i awans w tabeli Łotwie a nam odebrał praktycznie szansę na awans do MŚ. Nikt sobie tego nie wyobrażał, ale na Łotyszach połamaliśmy sobie zęby.
Ostatnio pokonaliśmy na wyjeździe Dominikanę 3-1, ale teraz nie wszytko zależy od nas. Aby awansować do II rundy musimy wygrać wszystkie 3 ostatnie mecze (w tym z Włochami) i liczyć, że Łotwa zdobędzie max 7 pkt. Problem w tym, że gracze z Łotwy za rywali mają jeszcze : Dominikanę, Nikaraguę i Angole. I chyba w tej ostatniej trzeba szukać nadziei, ale w tej chwili trudno sobie to wyobrazić aby Łotwa zmarnowała taką szansę.
Co dalej z selekcjonerem ?
Ja jestem jak najbardziej za Alelela, ale co się stanie jak rzeczywiście nie wejdziemy na Mundial ?
Kto popełnił błąd ? Myślę, że każdy po trochu. Skrzydlata husaria zawodzi i trzeba coś wymyślić, bo nie wygląda to dobrze.
Alelela wygląda na mądrego, utalentowanego i znającego się na rzeczy gościa, więc wierzyć trzeba do końca, że jednak w II rundzie MŚ się znajdziemy.
Mam tylko nadzieję, że to nie początek "chudych" lat naszej reprezentacji. Po złotym medalu, odpadliśmy już w II rundzie, a przecież za selekcjonera mieliśmy Bobasa. Jest to manager niezwykle utytułowany, który w hattricku posmakował prawie wszystkiego.
Teraz do II rundy może nie przejść Alelela. Gdzie leży problem ?
Może w trenowaniu naszych kadrowiczów ? Prawda jest taka, że kadrą interesuje się może 5 % managerów. Niektórzy pewnie nie wiedzą, że taka istnieje. Ci co wiedzą, że istnieje na pierwszym miejscu mają swój klub, a nie reprezentację. Każdy woli odnosić sukcesy klubowe, a poświęcić się dla kadry to już za dużo:(
A przecież wszyscy uważają się za takich wielkich patriotów (co mnie osobiście śmieszy) to czy nie mogą potrenować kogoś dla kadry ? Z tego co wiem można pogodzić budowanie dobrego klubu i pomóc (choć w małym stopniu) naszej reprze.
Jaka przyszłość ?Co zrobimy ? Tego nie wiem. Liczę, że cudem awansujemy do tej II rundy a tam już takich błędów nie popełnimy. Jeśli nie, to trzeba mądrze wszystko przemyśleć i podjąć dobre decyzje. Alelela ma jeszcze "kontrakt" z kadrą obowiązujący przez sezon więc można skupić się na trenowaniu i testowaniu piłkarzy na przyszłość. Może jakaś większa rozmowa z większą ilością managerów z ht. Jakiś pomysł na kadrę by się przydał. Może i coś włodarze z ht zrobią i trochę ulepszą opcje z reprezentacją bo w tej chwili jest bardzo zaniedbana.
Jeśli nie Alelela (chociaż myślę że trzeba dać mu szansę) zawsze można poszukać kogoś zdolnego, który wskrzesi naszych orłów.
Problem mamy z młodzieżówką , a teraz robi nam się problem z seniorami.
Mam jednak nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży i hattrickowa reprezentacja Polska jeszcze powstanie :)