Czemu piszę ten artykuł ?? Bo jestem totalnie wkurzony na głupotę ludu naszego. Chodzi mi oczywiście o wybory za granicą, gdzie nasi też próbują swoich sił. Jestem oczywiście za tym (chłopaki startujcie legalnie może któremuś się uda). Ja sam tam kandyduję bo się na tym nie znam i gdybym przez przypadek wygrał, to mogę zniszczyć jakiś mały kraj (mała strata), a w Polsce nigdy nie wystartuję, bo żal by mi było mojego kraju gdyby ktoś taki jak ja był selkiem :)

I jeżeli ktoś próbuje dla jaj, dla zabawy, dla zabicia czasu, dla pobawienia się guziczkami (nie mylić z jajkami), dla pośmiania się z własnej niewiedzy to ok to jest w porządku. Ale można łatwo zauważyć, że niektóre kraje są ewidentnie przejęte przez obcokrajowców (np. Włosi w Katarze czy słynne powtarzanie wyborów w Surinamie). Nasi rodacy też głupi nie są i naciągają bambusów i bawią się selekcjonerką.

Uganda kraj zepsuty do szpiku kości...

Teoretycznie nie powinienem złego słowa na nich powiedzieć, bo sam tam skautuję, ale nie mam zamiaru brać udziału w tuszowaniu nielegalnej zabawy. Kraj ten nasi koledzy opanowali fenomenalnie. Ostatnio nasz naczelny (Sir adam906)  śmiał się czy chociaż dla propagandy mają Ugandyjczyka w sztabie, szczerze wątpię, bo nawet tyle się im nie chce - zadbać o propagandę, że niby jest uczciwie.

Uganda już od sezonów jest pod władaniem Polaków, którzy obiecują murzynkom cukierki a w zamian dostają głosy poparcia. I chyba trzeba być głupkiem aby się tego nie domyślić.

ciacin, Filipos6, emsi9 (NT) i Dragonis, -kaczus- (U-20) to kolejni Polacy zasiadający na stołku selekcjonera w Ugandzie. W sztabach przeludnienie Polskie (nawet jak znajdziecie Belga to pamiętajcie to i tak Polak). Ktoś powie Dragonis to nie Polak. Taki sam Polak jak Star-ter (Wyjechał czy coś, mieszka tam, tak czy siak przy nicku ma flagę Norwegii, a gada lepiej po polsku niż nasz prezydent Bronek). Nie ma też co na siłę porównywać ze Star-terem bo on selkiem w Kanadzie i w Polsce stawał się legalnie, miał pojęcie o grze i potem osiągał sukces (złoty medal dla naszych), a cała grupka Ugandyjska ledwo zna tych co przekupiła, a co dopiero mówić o wiedzy ht.

Federacja kluczem do wszystkiego...

Chłopcy znają się świetnie z federacji i tam dogadali się jak przejmą daną kadrę a potem swoich będą tam umieszczać. Świetnie Patryk zarzucił na forum kaczusowi, że ten nic nie zrobił, a selekcjonerem został. Ten oczywiście zaczął strugać głupa i wygłaszać swoje komunistyczne gadki. Pamiętam też wywiad kubka z Filiposem (też słaby wywiad, ale zdarza się), kiedy to Filipek jąkał się jak padały pytania o przekupstwo w wyborach.

Co więcej kubek powiedział, że zdania po polsku Filipowi szły słabo (z polskiego to chyba orłem nie był) więc nie ma się co dziwić, że nie zakładał wątków wyborczych bo jakby musiał pisać po angielsku to by się chłopak załamał. Ostatnio próbował startować w Polsce, ale jak poczuł, że szanse z ptrem nie ma to spierdzielił z forum w trzy sekundy.

Nawet taki cyrkowiec jak playnet nie próbuje swoich sił za granicą bo wie, że supki kosztują, a ma w pamięci swoje obietnice w Polsce.

Czy Filipos czy ciacin czy inny "zbawiciel Ugandy" to gościu, który kupił sobie stołek i próbuje udawać greka. Oni nie mają żadnego pojęcia co to jest demokracja, bo żyją jeszcze poprzednią epoką.

A wyniki też do dupy...

Jeżeli by coś chociaż ugrali to można byłoby ich jakoś rozgrzeszać. Jednak ani razu młodzieżówka i seniorzy za ich kadencji nie przebrnęli eliminacji (zgaduje że -kaczus- zrobi to samo). Co z tego, kasa jest, supki są to murzynki głosują, a Polacy rozsiadają  się w biednym kraju.

Co i można zrobić ? Gówno nic. Na forum już parę razy to było poruszane (i wypowiadały się naprawdę poważne osobistości), ale nic tym skurkobańcom zrobić ni można. Samą Ugandę średnio to interesuje, bo albo ktoś zdobywa supki, albo nie gra w tą grę. W ostatnich wyborach zwycięski -kaczus- musiał kupić 4 głosy (tylko 4 !!!). Ciekawostką jest to, że wcześniej emsi musiał startować dwa razy, bo za pierwszym wygrał Włoch i uznano wybory za nielegalne, ale to, że 5 polak z rzędu złapał to stanowisko to dziwne nie jest.

Inni też by chcieli...

Kto wie, może i ja też byłbym kiedyś tam selekcjonerem (w końcu już tam działam), ale po tym artykule raczej stracę poparcie i ...robotę. Wolę jednak najgorszą prawdę niż udawanie, że wszystko jest git.

Poza triumfem kaczorka w Ugandzie, niejaki GM-Pyrek wygrał wybory w Kamerunie, ale tu ciężko doszukać się podejrzeń, że było to na lewo (ale w sumie wykluczyć tego też nie można). Kandydował któryś raz z rzędu, wygrał po raz pierwszy z 1 głosem na koncie (dwóch innych tak samo), a zadecydował staż w grze. Dodatkowo zdziwienie na drugi dzień (a nie jak u kaczusa który się zapultał majacząc coś w pijackim amoku i popie*** mu się fakty) było dość zabawne. I życzę gościowi zabawy w tym kraju i może jakieś niespodzianki w eliminacjach, a kolegom z Ugandy życzę sportowej walki fair play, a nie kupowaniu głosów za banany...