Główna
Mój profil

Wylogowanie

Sobota, 11-05-2024, 09:45
Witaj Gość | RSS




Menu witryny
Formularz logowania
Kategorie sekcji
Reprezentacja [24]
Reprezentacja U20 [18]
Ekstraklasa [10]
Puchar Polski [2]
Hattrick Masters [6]
Wywiady [69]
Magazyn Corner [4]
"Sokole Oko" [2]
Inne [41]
Przyjaciele witryny
  • http://oi67.tinypic.com/xpcx90.jpg

  • Mini-czat
    Statystyki

    Ogółem online: 1
    Gości: 1
    Użytkowników: 0
    Wyszukiwanie
    Archiwum wpisów

  • Załóż darmową stronę
  • Darmowe gry online
  • Wszystkie znaczniki HTML

  • Główna » Artykuły » Reprezentacja

    IV i ostatnia część historii Reprezentacji Polski
    IV część historii Reprezentacji Polski




    Mikołaj - bez prezentów, bez goli...

    Mikolaj - Selekcjoner naszej seniorskiej Reprezentacji objął fotel 15 września 2009 roku. Jego kadencja obejmowała okres XIV Mistrzostw Świata rozgrywanych w Tajlandii. Wygrał swoją grupę kwalifikacyjną, odnotowując tylko 3 porażki i jeden remis. Wraz z Luksemburgiem awansował do Mundialu. Należy wspomnieć, iż osiągnął najwyższy wynik meczowy z Portugalią gromiąc ich aż 10-0!
    Tajlandzki turniej nie był w naszym wykonaniu najlepszym.
    Pierwszy mecz ze Stanami Zjednoczonymi zakończył się porażką 0-1. Amerykanie mieli świetną obronę, przez którą nie umieli przejść nasi ofensywni zawodnicy. W 64` pogrążył nas Glenn Andersen.
    Bezbramkowy remis w drugim meczu z Norwegami. I porażka z Chile. W 56` rzut rożny wykonywali południowoamerykanie. Po dośrodkowaniu i przedłużeniu piłki, gola zdobył Manuelo Daniels. Następna bramka w wykonaniu Carlosa Urquiza w wyśmienitym wykonaniu. W 86` nasi obrońcy tylko przyglądali się jak drybluje naszych defensorów strzelec bramki.
    Nie zdobyliśmy żadnej bramki na azjatyckim Mundialu.

    drago - Vojevodas wyrzuca Orłów z Mundialu...

    Po nieudanych ostatnich MŚ Reprezentację przejął drago.
    W kwalifikacjach walczył o zwycięstwo grupowe ze Szwajcarami, wyprzedzając ich o jeden punkt. drago pojechał z Orłami do Republiki Południowej Afryki na turniej.
    Rywalizację w II rundzie rozpoczął od meczu z Norwegią. W pierwszej połowie prowadziliśmy już 3-1 gdzie w drugiej części Skandynawowie zdołali pokonać naszego bramkarza jeszcze tylko raz. Zwycięstwo 3-2 pozwoliło nam zainkasować na początek 3 punkty.
    Mecz z Cyprem miał być nie tylko łatwą przeprawą ale również zapewnić nam awans do kolejnej rundy. Niestety, stało się inaczej. W 35` cypryjczyk Kerim Irkil strzelił bramkę i do końca spotkania waleczni wyspiarze nie pozwolili sobie wbić gola na wyrównanie. Bronili się bardzo mądrze. Sytuacja w grupie naszej wyglądała nadal otwarta, ponieważ wszystkie cztery zespoły miały na swoim koncie po trzy punkty. Każdy mógł awansować. Ostatnia kolejka miała zadecydować kto będzie grał dalej a kto wróci do domu? Wielką radość przyniosło nam zwycięstwo nad Argentyną a jeszcze większe 30` meczu, kiedy to Jonasz Rogoziński pokonał argentyńskiego goalkipera. My awansowaliśmy wyrzucając z turnieju Argentynę, zaś Norwegowie wyrzucili Cypr.
    W kolejnej rundzie stanęli nam na drodze Belgowie, Holendrzy oraz nasi sąsiedzi Litwini.
    Z Belgią byliśmy równorzędnymi rywalami. 35` należała do nich a konkretnie do bohatera tego meczu: Harrisa Hovestada. Pozostały dwa mecze i musieliśmy je wygrać ażeby dalej myśleć o IV rundzie. W meczu z Pomarańczowymi najpierw w 22` gola zdobył Adam Wala a następnie w 23` Marek Mej. Rozstrzygnęliśmy ten mecz w bardzo krótkim czasie pokonując Kraj Tulipanów 2-0. W ostatnim meczu z Litwą byliśmy wyżej notowani niż rywale. W 12` Mariusz Jędro wyprowadził naszych Orłów na prowadzenie. Pięknie! Prowadzimy! Jest dobrze... 10 minut później Medas Medutis wyrównał a potem w 69` marzeń pozbawił nas Audrutis Vojevodas.
    drago dotarł do III rundy w RPA.

    Kwiato PMP - wielki półfinał ale znowu Szwedzi...

    10 Selekcjoner Reprezentacji Polski został wybrany 7 grudnia 2010 roku. A był nim Kwiato PMP z wrocławskiego klubu. Za jego kadencji odbyły się eliminacje do MŚ w Indiach.
    W owych kwalifikacjach o pierwszeństwo w grupie walczył tylko z małym państewkiem ze stolicą w Vaduzie - Liechtensteinem. U siebie pokonali nas a na wyjeździe to my odnieśliśmy zwycięstwo. Pomimo jeszcze jednej porażki z Kolumbią oraz dwoma remisami z Grecją i Pakistanem nie udało się nam wyprzedzić ówczesnych rywali, gdzie wyprzedzili nas o jeden punkt. Jednak liczył się sam fakt wywalczenia awansu na Mundial.
    Pierwszy mecz w II rundzie rozegraliśmy z Luksemburgiem. Padał wtedy deszcz. Po przechwyceniu piłki w środku pola i szybką kontrą lewą flanką przedzierał się Piotr Golubiewski. Minął obrońców i prawą nogą w długi róg bramki skierował piłkę do siatki. Ale luksemburczykom udało się jeszcze wyrównać wynik meczu w I połowie strzelając nam bramkę do szatni. W 41` najwyżej do piłki dośrodkowaną z rzutu rożnego wyskoczył Lenz Kolbach. Dawicki nie dał rady dosięgnąć futbolówki. Remis 1-1 utrzymał się do końca spotkania.
    Następny grupowy rywal - Szwedzi. Trzy Korony uległy nam 0-1 po bramce Filipa Dudki w 22`.
    Ostatni dla nas mecz był również udany. Zwycięstwo nad Turcją 2-1 po bramkach Wali i Mielnickiego tylko potwierdził nasze ambicje do dalszej gry w kolejnych rundach.
    III runda naszej grupy była nazywana "grupą skandynawską". Dania i Norwegia oraz Singapur to nasi kolejni rywale. Pierwsze spotkanie z krajem azjatyckim szybko rozwiązał worek strzelecki Waldemar Knopp bo już w 2`. Adam Wala podwyższył wynik na 2-0 w 37`. Także bardzo wygodny i uspokajający wynik naszą stronę. 3 minuty przed końcem spotkania bramkę kontaktową strzelił Tham Kok Leong. Czyżby ostatnie minuty miały wprowadzić nerwówkę? Kilka sekund po wznowieniu gry przez naszych reprezentantów Mariusz Jędro wybił z głowy singapurczykom dalszę o jeden punkt. Polska - Singapur 3-1.
    W deszczową pogodę w drugim meczu podejmowaliśmy Norwegów. Świetny polski napastnik Adam Wala w 20` dał wiele do zrozumienia Skandynawom. Potem w 31` Filip Dudka pokonał po raz drugi Mullera i zwycięstwo 2-0 dało nam spokojny sen przed kolejnym meczem z Danią.
    Ale ten ostatni mecz III rundy był jakże ekscytujący! Z Jutlandami graliśmy o prestiż w grupie jakim było zajęcie pierwszej lokaty. I żadna z ekip nie miała najmniejszego zamiaru odpuścić sobie tego spotkania. Duńczycy zagrali kreatywnie my zaś defensywnie opierając swoją taktykę grą z kontry. Po akcji prawym skrzydłem w 14` Søren Bisgaard wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W 29` Stefan Nowański po dośrodkowaniu z rożnego, piłkę strącił Filip Dudka najwyżej skacząc spośród wszystkich uczestników akcji pod duńską bramką. Wyrównał na 1-1! I jeszcze przed końcem I połowy po znakomitym prostopadłym podaniu uwolnił się od obrońcy Zbigniew Młodecki, uciekł z piłką do środka, wpadł w pole karne i strzałem po ziemi dał prowadzenie Orłom 2-1.
    Początek drugiej części spotkania nie zapowiadał się tak ambicjonalnie z gry obu stron ale to, co zaczęło się dziać od 78` przechodzi ludzkie pojęcie na temat gry w piłkę na takim poziomie. Lech Pawłasek podniósł wynik na 3-1 a następnie w 81` Stefan Mielnicki dołożył kolejną cyferkę na tablicy wyniku. To już 4-1. Czy Duńczycy odpuścili sobie wtedy grę. Wcale nie! 82` -  po raz drugi w meczu Søren Bisgaard, 83` - Aksel Berggreen i w 87` Jesper Johnsen doprowadził do remisu 4-4! Coś niesamowitego w tych chłopakach się obudziło! Albo w naszych Orłach coś zgasło? Tak czy siak nasz bohater Mundialu indyjskiego Adam Wala postanowił udowodnić, że to zwycięstwo powinno należeć do Polaków. W 88`zapewnił nam pierwsze miejsce w grupie. Co za mecz!
    W IV rundzie los po raz drugi skrzyżował drogi polską i duńską. Tym razem nasi rywale pokazali nam szybki i totalny futbol. Niemalże odwzorowując sytuację strzelenia kilku bramek w krótkim czasie. W 12` Rune Bon podniósł na nogi duńską widownię, gdzie wszędzie powiewała flaga z białym krzyżem na czerwonym tle. 21` i już 2-0: autorem bramki był Thorleif Schöler. Na 3-0 podniósł strzelec dwóch bramek kilka dni temu z nami - w 28` Søren Bisgaard. Pierwsze pół godziny nie istnieliśmy wręcz na boisku. Zdecydowanie warunki dyktowała Dania. Jeszcze przed przerwą w 42` dołożył czwartego gola dla przeciwnika Lars Olesen. Minutę później zrehabilitował się Mariusz Jędro. Drugiego gola strzelił Adam Wala w 47` i wynik 4-2 dla Danii nie uległ już do końca meczu zmianie.
    Pierwszy mecz przegrany także musieliśmy dać z siebie wszystko w kolejnych spotkaniach. Wierzyliśmy w swoich Orłów, co też tak się stało. Argentyna pokonana 1-0 po golu Stefana Mielnickiego.
    I ostatni mecz z Holandią zakończony wynikiem hokejowym 6-3. Hattrick Adama Wali oraz po jednej bramce dołożyli Mateusz Franaszczyk, Marcin Chruścik i Waldemar Knopp.
    Polska awansowała od bardzo dawna swoją nieobecnością do półfinału. Tam czekali nas Szwedzi. Zaraz na samym początku meczu, bo już w 3` Anders Gustavsson otworzył wynik. Lars Carlstedt w 75` pozbawił nas marzeń o wielkim mundialowym finale. Bramkę honorową w półfinale strzelił Stefan Nowański. A cały turniej zwyciężyli Duńczycy.
    Kwiato PMP osiągnął wysoki wynik swoimi Orłami w Indiach.

    jar-jar - i znowu Litwini...

    jar-jar wygrał wybory na Selekcjonera i rozpoczął swoją pracę nad Orłami 19 lipca 2011 roku.
    Trzy porażki w kwalifikacjach: raz z Bruneiem i dwa razy pokonali nas nasi zachodni sąsiedzi Niemcy. Ale bez większych problemów awansowaliśmy z drugiego miejsca za Niemcami do Mundialu, gdzie gospodarzami był Trynidad i Tobago.
    Na MŚ los po raz drugi zetknął nas z Niemcami. Litwa oraz Dania, Reprezentacje, które znamy świetnie z poprzedniego turnieju.
    Michał Stasiak w 13`pokonał niemieckiego bramkarza Strothera. Wynik meczu ustanowił Gerd Denkinger w 36`. Punkt zdobyty z tak trudnym przeciwnikiem dawał nam szansę na wyjście z grupy.
    W piękny słoneczny dzień w II kolejce grupowych zmagań podejmowaliśmy Duńczyków. Po akcji lewym skrzydłem w 19` i celnym uderzeniem w bramkę Lars Olesen wyprowadził swój zespół na prowadzenie. 5 minut później wyrównał Marcin Stasiak. Polski zespół poszedł za ciosem! W 26` z rzutu wolnego pięknie uderzył Piotr Golubiewski i Polska pokonała rywali 2-1.
    Ostatni mecz z Litwą był "o wszystko". Każdy zespół w zależności od osiągniętego wyniku mógł wyjść z grupy. Mocne uderzenie Orłów już w 4` meczu. Marcin Stasiak zdobył gola po rzucie rożnym. Prowadzimy 1-0 i wszystko idzie po naszej myśli. Było tak tylko w I połowie. Potem Litwini podcięli skrzydła naszym. Najpierw Valius Verbukas w 51`. 10 minut do końca meczu. Potężnym uderzeniem Kontigirdas Orzekauskas a potem jeszcze w 89` Justynas Juonusavicius zapewniają awans swojemu krajowi do następnej rundy.
    Polska rozegrała na Mundialu tylko 3 mecze w II rundzie i musieliśmy wracać z Ameryki do domu.
    Złoty Puchar Mistrzostw Świata zdobyli Chile - pierwszy w historii wszystkich turniejów kraj spoza Europy.

    STAR(gwiazda)-ter - Polska zdobywa Mistrza Świata w Hattricku! Kanadyjski Orzeł w szponach z liściem klonowym przywozi do kraju Złoty Puchar!

    Po wielu kadencjach polskich Selekcjonerach przyszedł czas na zagranicznego. Pochodzący z Kanady STAR-ter 28 lutego 2012 objął kadrę Polski.
    Po niezbyt udanym początku kwalifikacyjnym kanadyjczykowi udało się wygrać "polską grupę". Wyprzedził Walię różnicą bramek. Kazachstan i Angola deptali awansującym po piętach. Awans na bliskowschodni Mundial do Izraela udał się.
    W II rundzie pierwszy mecz rozegraliśmy z egzotyczną Jamajką. Przegrywaliśmy już 0-2 po bramkach Kena Grumley`a (33`) oraz Williamsa Jones`a (37`) ażeby potem doprowadzić do remisu. Najpierw Kamil Jaszczyk w 42` a potem Lesław Błaszczyk w 47`.
    Po bramce z Francją Leszka Kołodziejaka w 37` i zwycięstwu 1-0 z Trójkolorowymi zainkasowaliśmy 3 punkty.
    Oraz w ostatnim meczu remis z Hiszpanią pozwolił nam pozostać na turnieju. Polska wyszła na prowadzenie po bramce Zbigniewa Klińskiego a potem wyrównał na 1-1 Santos Cabanas.
    Grupową III rundę wygraliśmy.
    Już w pierwszym meczu daliśmy naukę Turkom w pierwszych 20 minutach. Jarosław Boduch otworzył wynik meczu w 6`, potem drugą bramkę strzelił Marek Sankowski w 15` a na koniec ostateczny rezultat na 3-0 ustanowił Leszek Kołodziejak w 19`.
    Mecz z Italią przyniósł nam punkt. Lars Schwendenwein w 31` zdobył gola dla Orłów. Potem Luca Sonaglia wyrównał (33`) a minutę później Włosi prowadzili już 2-1 po bramce Vasco Ventrone. Musieliśmy długo czekać aż Polski zespół doprowadzi do remisu. W 71` Po wyprowadzonej kontrze Jarosław Boduch wpisał się do notesu sędziego jako strzelec.
    Ostatni mecz z Portugalczykami wygraliśmy 2-1. W pierwszej połowie zdobyliśmy dwubramkową przewagę po golach Korneliusza Butlewskiego (25`) i Kamila Jaszczyka (38`). W 76` Sancho Gericota zdobył kontaktową bramkę ale nie zdołali już potem wyrównać.
    W IV i ostatniej tego typu rozgrywek systemowych ponownie do grupy trafiliśmy z Włochami.
    Kamil Jaszczyk dopiero w 83` poderwał wszystkich polskich kibiców z nóg, kiedy zdobył gola na 1-0 w meczu z Cyprem. Skromny wynik ale ileż radość nam przyniósł!
    W poprzedniej rundzie zremisowaliśmy z Włochami. Chyba wyciągnęli z tamtego meczu lekcję w porównaniu z naszym Selekcjonerem ponieważ pokonali nas 3-0. Czyżby byłaby to zapowiedź końca epizodu izraelskiego turnieju naszych Orłów?
    Ostatni rywal grupowy to Białorusini. Od wyniku tego spotkania zależały dalsze losy Polski. W 43` Kuba Ilczyszyn otworzył wynik meczu. Minutę później Zbigniew Kliński zdobył bramkę na 2-0. W drugiej części spotkania Arkadz Leksin dał nadzieje rodakom ale potem zostały one szybko rozwiane przez Kamila Jaszczyka w 52`, Edward Ćwikowski w 55`. To już 4-1 dla Polski! Sztuczką techniczną Korneliusz Butlewski w 70` zmienił na tablicy wynik meczu na 5-1. A więc awans do półfinałów został zrealizowany.
    Półfinał z Austrią. W 13` z prawej strony dośrodkowaną piłką do bramki wbił Edward Ćwikowski. Jeszcze przed zakończeniem I połowy wyrównał Anton Götzinger w 37`. Przy remisie 1-1 obie ekipy udały się do szatni na krótką przerwę. Środkiem pola mijał obrońców austriackich Zbigniew Kliński... kiedy stanął przed samym bramkarzem wydawało się jakby przez całą wieczność zastanawiał się nad oddaniem strzału. Strzelił... gol! 2-1 dla Polaków. Kiedy podczas jednej z akcji Jacek Orzech uderzył bardziej od niechcenia w światło bramki rywala. Oddany strzał całkowicie zaskoczył goalkipera Austrii. Wynikiem 3-1 Polska Reprezentacja po raz pierwszy w historii awansowała do finału!
    Tam czekała na nas Słowenia, która w półfinale wyeliminowała Włochów.
    Finał XVIII Mistrzostw Świata w Izraelu 30 września 2012 roku na stadionie Givat Ada Arena pomiędzy Polską a Słowenią.
    Polacy wyszli w formacji 3-4-3, zaś rywal 4-5-1 przyjmując taktykę gry z kontry.
    W 14` rzut rożny wykonywali Słoweńcy. Najwyżej do piłki doskoczył Patrick Leiter, w ten sposób wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. W 21` wyrównującą bramkę zdobył Jacek Orzech!
    W II połowie został podyktowany rzut karny przez sędziego prowadzącego to finałowe spotkanie dla Orłów. Była to 62`... do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł Zbigniew Kilński. Patrzy na sędziego... ten gwiżdże... bierze rozbieg... strzał... gooool! Polska prowadzi ze Słowenią 2-1 w wielkim finale. I tak też zakończył się wynik meczu... Polska Reprezentacja zdobywa złoto! Polska Mistrzem Świata! Polska najlepszy zespół w Hattricku!
    Oto złota finałowa jedenastka Reprezentacji Polski: Wantuch - Pieniądz, Kliński, Stasiak - Włodarzyk, Jaszczyk, Zawadowicz, Orzech - Kołodziejak, Ćwikowski, Butlewski.

    Bobas - polskie Orły-Bobasy na Bałkanach.

    Złotą kadrę po izraelskim Mundialu objął Bobas 9 października 2012 roku.
    W swojej grupie kwalifikacyjnej zajął drugą lokatę za Serbią, wyprzedzając o punkt Pakistan i dwa punkty Kolumbię.
    Na Mundial do Czarnogóry polski zespół pojechał jako obrońca tytułu mistrzowskiego.
    Do grupy trafiliśmy wraz z gospodarzem turnieju, Rosją i Chile.
    W spotkaniu z południowoamerykańskim krajem Hubert Niezgoda zdobył prowadzenie w 11`. Potem do głosu doszli chilijczycy. Minutę po golu Polaka wyrównał Manuel Riquelme. W 33` Lucero Fuenzalida swoją bramką dał prowadzenie. I kiedy się wydawało, że po trzeciej bramce strzelonej przez Fermina Arangua nie będziemy mieli nic do powiedzenia, Robert Drabarz w 55` zdobył kontaktowego gola a potem ostateczny wynik meczu na 3-3 ustanowił Mieczysław Banaszczyk w 73`.
    Przed kwalifikacjami rozegraliśmy sparing z rosyjską ekipą, gdzie wysokim wynikiem 7-0 nas pokonali. Na turnieju odegraliśmy się im wygrywając 1-0 po golu w 61` Mateusza Gruchały. Także awans do III rundy był coraz bliżej. Ostatni mecz z gospodarzami turnieju - Czarnogórą.
     Mecz zaczął się pięknie układać od 23` kiedy to radość nam sprawiła bramka Mateusza Gruchały. Potem... potem było już coraz gorzej. Danko Janicić w 32` doprowadził do remisu. Potem II połowa była strzeleckim popisem czarnogórców. Peda Drakulović w 49`, Dimitrije Obradovic (52`) oraz na 4-1 strzelił Jevrem Petković w 66`.
    Kadra szybko zakończyła przygodę na Bałkanach. Sami gospodarze, którzy nie awansowali do dalszej fazy rozgrywek wyeliminowali nas.

    Przed nami kolejne Mistrzostwa Świata wraz z poprzedzającymi ich kwalifikacjami. Obserwujmy na bieżąco wyniki naszych Orłów ponieważ w pełni zasługują na kibicowanie i wspieranie przez naszą polską społeczność swoją obecnością.
    Do tej pory nasza Polska Reprezentacja zdobyła 5 brązowych medali (półfinaliści), 1 srebrny medal (przegrana w finale) oraz 1 złoto (zwycięstwo w finale).
    Kibicuj Orłom wraz z Goal Hattrick!
    Kategoria: Reprezentacja | Dodał: Jupiczek (30-05-2013)
    Wyświetleń: 430 | Komentarze: 1 | Rating: 2.6/7
    Liczba wszystkich komentarzy: 1
    1 kubek120kuba  
    0
    Jak zwykle świetny artykuł

    Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
    [ Rejestracja | Wejdź ]

    Copyright MyCorp © 2024