Najciekawszym
spotkaniem IV kolejki było Drakonians CF z acorp`em. Jak poradził sobie
przebojowy Stomil OKS, który goni Mistrzów Polski w lidze? I czy Metal
Invaders w końcu zdobędzie jakieś punkty? O tym poniżej... ( - obrazek oznaczający posiadanie opaski kapitańskiej zawodnika w zespole) ( - ocena gracza - zaznaczamy tylko równą i powyżej 10)
Leśne Dziadki 1 - 3 _bobaski_
Rodolphe
Dahrmann 41` Guglielmo Lestuzzi 39`
Rostislav Randula 43`
Jędrzej Tkaczuk 50`
Skład Leśne: Olofsson - Sobreda, Spierings, Tyszecki, Pietruszka, Wegmann - Kubik, Majsterek (), Dahrmann, Coello - Gozdecki (10,5).
Skład _bobaski_: Sääskö () - Vick, Bigaglia (zm. 88` Pionnier), 雲輝 / Yunhui (zm. 89` Trapshi)- Lestuzzi, Randula, Tkaczuk (11), Szkudelski, Rezgui - Pinkosz (12,5), Pinkosz.
Stadion: Kielce- stadion leśny (40.040 widzów)
Spotkanie
na kieleckim stadionie leśnym po raz pierwszy w sezonie 40 na
najwyższym szczeblu rozgrywek w polskim Hattricku poprowadził 26-letni
Polak Mykola Sergeev. Obrońca tytułu mistrzowskiego przyjechał do Dziadków po następne punkty? Tak, owszem. Naszym faworytem były Bobasy. Do
pierwszej bramki czekaliśmy 39 minut. Po akcji prawym skrzydłem
piekielnie mocnym uderzeniem i otwarciu wyniku meczu dla gości uzyskał Lestuzzi. Radość
nie trwała zbyt długo, bo zaraz kolejna z drugiej strony. Mocne
dośrodkowanie i wydawałoby się, że już nic z tego nie będzie. Ale nie...
jednak wślizgiem piłki dosięgnął Rodolphe Dahrmann
który wręcz wepchnął futbolówkę za linię bramkową Bobasów! Dziadki
wyrównują wynik spotkania. Nikt nie spodziewał się, jeszcze ktokolwiek
zdąży do piłki, którą wszyscy defensorzy odprowadzali ją wzrokiem poza
linię końcową. Bobasy jednak nie poddali się przed zakończeniem I połowy spotkania. Rezqui poprowadził atak lewą stroną. Parę wymiennych podań przed linią obrony Dziadków i kiedy ostatecznie piłka trafiła pod nogi Rostislava Randuli, ten wykorzystał wymianę pozycji swoich kolegów i w 43` goście obejmują prowadzenie. Gideon Vick dośrodkował z rzutu rożnego w pole karne a Jędrzej Tkaczuk stojąc zaraz przed bramkarzem Dziadków, przerzucił piłkę głową nad Olofssonem i mamy już 3-1 dla Bobasów. Za to Dante Olofsson popisał się wspaniałą paradą w 67` po strzale Mariana Pinkosza.
Przed końcówką meczu trener Bobas zdecydował się na dwie zmiany w swoim
zespole. Chyba dla uzyskania czasu. Wynik 3-1 nie zmienił się już do
końca spotkania.
Drakonians CF 4 - 1 acorp
Kai-Detlef Rodeck 33` Vitazoslav Chalupa 41` Anastas Dinev 42` Pepe Luis Elizondo 48` Ettore Ardatana 58`
Skład Drakonians: Nádasdy - Ardatana (10), Bieberle, Elizondo - Tarle (), Yang, Rodeck, Dinev, Muras - Wałkuski (11,5), Karalikos.
Skład acorp: Daniluk - Vajďák, Nałęcz (), Kobrzyński, Kempski - Krynicki, Kocór, Kobierski, Galan - Chalupa (11,5), Parzychowski (11).
Stadion: Polski Teatr Marzeń (58.452 widzów)
Ponad 58 tysięcy widzów przyszło na Polski Teatr Marzeń. 36- letni Włoch Salvatore Piccolo rozpoczął
zmagania na boisku, który był spotkaniem IV kolejki Ekstry. Padał
deszcz, więc aura nie sprzyjała wybiegającym obu jedenastkom na murawę.
Ale mecz trzeba było rozegrać. Nasze typowanie dotyczące tego meczu był
remis. Ku zaskoczeniu, gdzie nie było samo zwycięstwo gospodarzy, ale
wynik jaki osiągnęli z acorp, bo aż 4-1. Z lewej strony z piłką zbiegł Kai-Detlef Rodeck i
pokazując swoje techniczne umiejętności, umieścił piłkę w bramce. Smoki
wyszły na prowadzenie! aocrp wyrównał po rzucie rożnym i Vitazoslav Chalupa wraz
z kolegami z zespołu mógł cieszyć się remisem. Zaraz po wznowieniu gry
ze środka boiska lewą stroną zaatakował zespół Drakonians. Przy piłce
znalazł się Anastas Dinev i w 42` gospodarze ponownie prowadzą. Do przerwy 2-1. W 48` długie podanie, omijające środkową linię formacji, dostał Pepe Luis Elizondo i
jak nie można byłoby tego wykorzystać. Wyśmienite podanie w stylu
Beckhama i trzy minuty po przerwie Teatr Marzeń znowu oszalał z radości!
Zieloni prowadzą już 3-1. Jednak, to co się stało w 58` w trakcie
wykonywania stałego fragmentu gry, nie tylko zaskoczył samych widzów ale
i także obronę acorp. Rzut wolny. To nie był strzał, tylko zamierzone
podanie... do Ettore Ardatana, który z obrony udał się wzmocnić ofensywę w trakcie tego fragmentu gry. Nikt go nie pilnował a on sam podwyższył wynik na 4-1! Jeszcze w 84`Roman Parzychowski trafił
w słupek! W gruncie rzeczy, to podczas prowadzenia piłki przy nodze,
ugrzęzła mu miedzy nogami na niemalże błotnistej trawie. Zwodami
próbował wyjść z opresji i udało się mu oddać celny strzał na bramkę.
Jednak jak wiemy, nie zmieniło to wyniku.
Metal Invaders 1 - 4 Kwiat Lipy
Tony Björk 37` Kalle Blicher 8`
Maciej Kloc 14`
Maciej Biegański 28`
Paweł Krzycki 71`
Skład Metal: Lipowiecki - Waplington, Ferić - de Heer, Wronowski (), Samul (10), Wiktorzak, Björk - Escalona (10), Berdejo, Cisquell (12).
Skład Kwiat: Wilamowski (10) - Dróbka †36` (zm. 36 Iazzetta), Biegański, Filuś - Uba (), Krzycki, Jałosiński, Czop, Patacas - Kloc (12), Blicher (11,5).
Stadion: Doriath (63.937 widzów)
Na Doriath byliśmy świadkami największej frekwencji widzów w tej kolejce spotkań. Bujor Ionescu (45
lat) - Rumun, rzucił monetą w obecności kapitanów obu drużyn... "wybór
strony czy piłki?"... nie to jednak kibicom było w głowie - wymiana
proporczyków, ale w głównej mierze kwestia, czy Metalowcy w końcu
zdobędą jakieś punkty w Ekstraklasie? Zawodnicy gości szybko odpowiedzieli na pytanie kibiców z Invaders. Bo już w 8` Kalle Blicher zdobył gola. Pogoda sprzyjała grze - piękne słońce świeciło nad stadionem Metalowców. Maciej Kloc w
14` podwyższył na 2-0, pokazując całej publiczności, co potrafi
wyczyniać z piłką przy nodze. Technika naprawdę na światowym poziomie! Z
rzutu rożnego w 28` Maciej Biegański skierował
głową piłkę do bramki przeciwnika i chyba już nikt nie miał
wątpliwości, że Kwiat przyjechał tutaj po 3 punkty. Wszystko przebiegało
po myśli trenera gości, nawet kontuzja Gustaw Dróbka w 36` nie przeszkodziła podopiecznym w przeważającej grze nad rywalem ani również w samej ustalonej przed meczem taktyce. Akcja środkiem pola piłkarzy Metal... niespodziewanie sprzed pola karnego oddał strzał Tony Björk piłka odbiła się od obrońcy, myląc bramkarza i zmieniając kierunek lotu... gol! Mamy bramkę honorową. Gospodarze grali lepiej w II połowie. Pomimo pomyłki, jaka doszła między stoperem a bramkarzem, piłkę przechwycił szybki Paweł Krzycki i w 71` z zimną krwią pokonał bramkarza. Metal poniósł kolejną porażkę.
Stomil OKS 2 - 2 (L)utki
Leon Bielicki 19` Kuba Smutek 57`
Edmund Góralewski 22` Ivan Damjanović 81`
Skład (L)utki: Gulczyński - Wychowaniec, Zawadziewicz, Grela - Fręśko (), Barretos, Wawrzyk (10,5), Akselrod - Smutek, Damjanović (12), Banak.
Stadion: Klepisko Nagórki (61.957 widzów)
Vilhelm Liljenell (53
lata) został wyznaczony jako arbiter tego spotkania. To już kolejny
Szwed na polskich boiskach w Ekstraklasie. Przed tą kolejką typowaliśmy
remis między Stomilem a Lutkami, co oczywiście trafnie to zrobiliśmy.
Ale tak naprawdę nic nie wskazywało na to, że padnie taki wynik między
zespołami. Grząska murawa nie
pozwalała pokazać prawdziwych umiejętności zawodnikom, ale i tak byliśmy
świadkami na dobrym poziomie spotkaniu, gdzie bramek nie brakowało.
Pomimo padającego deszczu, Leon Bielicki w 19` zdobył bramkę i rewelacyjnie grający od samego początku Stomil wychodzi na prowadzenie. Edmund Góralewski w
22`, gwiazda gospodarzy, dostał długą piłkę nad obrońcami. Szybkość
jego pozwoliła mu wyprzedzić rywali i Stomil prowadzi już 2-0! Sędzia
odgwizduje przerwę. Część piłkarzy z głowami w dół, chcąc uniknąć kropel
deszczu co nie było możliwe, udali się do szatni. W drugiej połowie za grę wzięli się rywale. Najpierw Kuba Smutek zdobył
kontaktowego gola w 57`. Na następną bramkę musieliśmy długo czekać.
Deszcz nie oszczędzał kibiców, wyczekujących na bramkę swoich Lutków.
Zaś dopingujący drużynę Stomil mieli nadzieję, że wynik się utrzyma do
końca meczu. Ci pierwsi doczekali się. Gwiazda, tym razem gości, Ivan Damjanović zdobył gola po dryblingu na jednym z obrońców rywala. Dał się oszukać, co kosztowało zespół utracie wyniku prowadzącego. Oba zespoły podzieliły się punktami.
Tabela Ekstraklasy
|
| Drużyna |
|
| M | Z | R | P | BZ | BS | ± | Pkt |
---|
1. | | _bobaski_
|
|
| 4 | 3 | 1 | 0 | 12 | 4 | 8 | 10 | 2. | | Drakonians CF
|
|
| 4 | 3 | 0 | 1 | 11 | 4 | 7 | 9 | 3. | | Stomil OKS
|
|
| 4 | 2 | 2 | 0 | 12 | 9 | 3 | 8 | 4. | | (L)utki
|
|
| 4 | 2 | 1 | 1 | 8 | 8 | 0 | 7 | 5. | | acorp
|
|
| 4 | 1 | 1 | 2 | 9 | 10 | -1 | 4 | 6. | | Kwiat Lipy
|
|
| 4 | 1 | 1 | 2 | 5 | 6 | -1 | 4 | 7. | | Leśne Dziadki
|
|
| 4 | 0 | 2 | 2 | 7 | 11 | -4 | 2 | 8. | | Metal Invaders
|
|
| 4 | 0 | 0 | 4 | 7 | 19 | -12 | 0 |
Legenda: M - rozegrane mecze Z - ilość zwycięstw R - ilość remisów P - ilość porażek BZ - bramki zdobyte BS - bramki stracone ± - różnica bramek (bramki zdobyte odjąć bramki stracone) Pkt - ilość punktów
Smoki
po przebojowym zwycięstwie nad acorpem, wyprzedzili w tabeli
rewelacyjnie grający Stomil. Kwiat po zwycięstwie nad zamykającym tabelę
Metalem, wyprzedził o dwa oczka Dziadków, którzy ulegli Mistrzom
Polski.
Najlepsi strzelcy Ekstraklasy
|
Zawodnik
|
Zespół
|
Goli
|
1.
|
Guglielmo Lestuzzi
|
_bobaski_
|
4
|
2.
|
Edmund Góralewski
|
Stomil OKS
|
3
|
3.
|
Vitazoslav Chalupa
|
acorp
|
3
|
4.
|
Emilian Wałkuski
|
Drakonians CF
|
3
|
5.
|
Jędrzej Tkaczuk
|
_bobaski_
|
3
|
Jedenastka IV kolejki
Igor Wilamowski
(Kwiat)
Ettore Ardatana Paolo Bigaglia Arne Bieberle 雲輝 / Yunhui
(Drakonians CF) (_bobaski_) (Drakonians) (_bobaski_)
Artur Fręśko Filip Żyś Jędrzej Tkaczuk Tony Björk
((L)utki)
(Stomil) (_bobaski_) (Metal)
Marian Pinkosz Antoni Cisquell
Jedenastka kolejki w formacji defensywnej opiera się na sile Smoczo-Bobasowej (jeśli można to tak nazwać). Ettore Ardatana dodatkowo wpisał się na listę strzelców. Zaś goalkiperem został wybrany Igor Wilamowski z
Kwiatu Lipy, który nie dopuścił zbyt dużo do radości graczy z Metalu.
Jeden raz pokonany, ale reszta interwencji tego świetnego bramkarza nie
pozostawia żadnych wątpliwości. Filip Żyś oraz Artur Fręśko rozegrali mecz po przeciwnych stronach. Remis ich drużyn wcale nie
obnażył uch braki w umiejętnościach. Pomimo kolejnej porażki przez klub
Metalowy, Tony Björk robił
wszystko co mógł zrobić, ażeby jego drużyna mogła w końcu coś ugrać w
Ekstraklasie. Pomimo po porażce z Kwiatem, jego włożony wysiłek oraz
zaangażowanie nie poszły na marne. Znalazł się na liście IV kolejki
najlepszych piłkarzy. Antoni Cisquell obok swojego kolegi z zespołu również zostawił wiele sił w tym meczu.
Zapowiedź V kolejki
_bobaski_ - (L)utki Nasz faworyt: _bobaski_
Kwiat Lipy - Stomil OKS Nasz faworyt: Stomil OKS
acorp - Metal Invaders Nasz faworyt: acorp
Drakonians CF - Leśne Dziadki Nasz faworyt: Drakonians CF
|